poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Wolne poniedziałkowe popołudnie...

... spędziłam nad rzeką z przyjaciółką Zuzią. Woda była niesamowicie cieplutka, słoneczko piękne świeciło i opalało, z czego jesteśmy chyba najbardziej zadowolone:)

Czyż wszyscy nie pochodzimy z przeszłości?
Bardzo podoba mi się ta sekwencja. Nawiązuje do tego co chcę teraz Wam pokazać. Mianowicie zdjecia z mojego pięknego ogrodu, za którym bardzo tęsknię;( Bardzo wiele czasu i energii poświęciłam, aby nabrał tak cudowny wygląd. Każda chwila w nim spędzona to luxus. Bez znaczenia czy to była pracowita chwila, czy też leżakowanie bądź kąpiel w basenie.
Zdjęcia są z ubiegłego roku, gdyż tegoroczne lato spędzam daleko od domu.



 


Te beczki mają ponad 50 lat i zostały wykonane przez mojego pradziadka. Prawdziwy rarytas w ogrodzie:)


Tą ścieżkę wykonaliśmy ubiegłej wiosny.


Śliczny, mały kotek.



Oczko wodne. W tym roku przeszło metamorfozę. Sama jeszcze nie widziałam jej efektu.


Uwielbiam lampiony.



A w dali widać kominek. Wykonany przez moją mamę, siostrę i mnie;)



Hortensje są piękne!!!






Głodne kotki;D



Bąk i malwa.




Kawałek domu.



Podoba się Wam?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz