środa, 12 grudnia 2012

Herbata, ciasteczka i nowy koszyczek,,,

Uhuhaa nasza zima zła. Tak, tak... Mamy zimę w pelni. Dla mnie jest to sezon na herbaty wszelkiego rodzaju. Najbardziej jednak lubię te owocowe.
 

Kubek jest pamiątką po Weihnachtsmarku z Teublitz z ubiegłej niedzieli. To już taki zwyczaj, że zbieram kubki po grzańcach. Ogólnie, lubię przywozić kubki z różnych miejsc. Fajna pamiątka, z którą ma się kontakt prawie codziennie. W szczególności, gdy któryś kubek polubię bardziej;) 

 
A oto i tytułowy nowy koszyczek. Do tej pory ręczniki kuchenne były dla mnie przeszkodą w przechowywaniu, ze względu na posiadanie małej ilości półek zamkniętych. Ręczniki leżały gdzieś na boku. A teraz mają swoje miejsce w koszyczku.


 
Pojemnik na torebki herbat. Jestem nim zauroczona, mimo, iz jest bardzo prosty, ubogi w różne dodatki. Lubię zasadę, że mnie znaczy więcej. Stosuję tę filozofię w wystroju wnętrz, ubiorze, makijażu...  

Herbatka grzaniec, z dużą ilością przypraw gorzennych. Pachnie świętami...;)
 
 

 
A oto ciasteczka, które dzisiaj piekłam z moją pracodawczynią, a zarazem dobrą koleżanką. Pomagała nam w tym jej czteroletnia córeczka.

 
Życzę Wam aromatycznego oczekiwania na święta:))



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz