środa, 12 grudnia 2012

Herbata, ciasteczka i nowy koszyczek,,,

Uhuhaa nasza zima zła. Tak, tak... Mamy zimę w pelni. Dla mnie jest to sezon na herbaty wszelkiego rodzaju. Najbardziej jednak lubię te owocowe.
 

Kubek jest pamiątką po Weihnachtsmarku z Teublitz z ubiegłej niedzieli. To już taki zwyczaj, że zbieram kubki po grzańcach. Ogólnie, lubię przywozić kubki z różnych miejsc. Fajna pamiątka, z którą ma się kontakt prawie codziennie. W szczególności, gdy któryś kubek polubię bardziej;) 

 
A oto i tytułowy nowy koszyczek. Do tej pory ręczniki kuchenne były dla mnie przeszkodą w przechowywaniu, ze względu na posiadanie małej ilości półek zamkniętych. Ręczniki leżały gdzieś na boku. A teraz mają swoje miejsce w koszyczku.


 
Pojemnik na torebki herbat. Jestem nim zauroczona, mimo, iz jest bardzo prosty, ubogi w różne dodatki. Lubię zasadę, że mnie znaczy więcej. Stosuję tę filozofię w wystroju wnętrz, ubiorze, makijażu...  

Herbatka grzaniec, z dużą ilością przypraw gorzennych. Pachnie świętami...;)
 
 

 
A oto ciasteczka, które dzisiaj piekłam z moją pracodawczynią, a zarazem dobrą koleżanką. Pomagała nam w tym jej czteroletnia córeczka.

 
Życzę Wam aromatycznego oczekiwania na święta:))



poniedziałek, 10 grudnia 2012

Urodziny na odległość...

Dzisiaj swój ważny dzień obchodzi moja mamcia!! Niestety nie ma mnie przy niej.
Ale fajnie, że mamy XXI wiek, w którym technologia jest na wysokim poziomie. Mowa oczywiście o takim sprytnym programie jak skype:) Siedzę sobie na moim boskim czerwonym narożniku w De, a równocześnie jestem gościem urodzinowym w Pl. Niestety nie mogę rozkoszować się smakołykami przygotowanymi przez mamę i siostrę, ale w święta nadrobię:) Ważne, że moge porozmawiać z rodzinką i być na bieżąco ze wszystkimi nowościami:)
W środę wysłałam dla mamy prezent. Był to kalendarz wykonany własnoręcznie. I tak się składa, że akurat dzisiaj dotarł;) Co za wyczucie:)
Kubuś Puchatek z Przyjaciółmi też śpiewają mojej mamci sto lat:)
Zdjęcie: Kubuś Puchatek z ekipą też składają Ci życzenia!!:)) :***
Teraz zmienię trochę temat. Naszło mnie, żeby zaprezentować Wam stare fotografie- bardziej pocztówki- mojego dawnego Rakowa. Jestem nimi zafascynowana:) Ze względu na skomplikowaną historię Polski, w przeszłości tereny śląska w różnych latach były polskie, czeskie czy niemieckie. Pocztówki które posiadam, są z lat 1900-1940- Raków wówczas przynależał do Niemiec. Widać jak się zmianił układ wsi i jej funkcja. Raków zamieszkiwało wówczas ponad sześciuset mieszkańców, dzisiaj ok.400 mieszkańców jest zameldowanych. W tych latach w Rakowie była mleczarnia, pałac, gospoda która w swej ofercie miała równiez noclegi, zakład wędliniarski, piekarnia, więzienie, remiza, dwa sklepy, nowy kościół (1904r)(stary spłonął) - wówczas pełnił funkcję kaplicy, w której odbywały się pogrzeby i nabożeństwa, szkoła. Niestety pałac został zniszczony najprawdopodobniej w 1944r.






 
Miłego wieczoru Wam życzę kochani~:)
 



 

niedziela, 9 grudnia 2012

zmiany...

Oj jak mnie tutaj długo nie było...
W sumie Wasze blogi odwiedzam powiedzmy, że regularnie, ale niestety na bieżące prowadzenie mojego już nie miałam czasu. Ponadto przez jakiś czas byłam bez internetu, na głowie miałam przeprowadzkę, kilka razy byłam w Polsce na weekend, a mam podobnie jak większość z Was, że weekend to czas na bloga:)

Jako, że wigilia już za 15 dni, postanowiłam, ze dzisiejszy post będzie o moich przygotowaniach do tego najpiękniejszego dniu w roku.
Jeżeli chodzi o kulinarną stronę, tj. pieczenie ciasteczek, pierników pozostaje w tym roku na głowie mamy i siostry, gdyż ja nie mam niezbędnych do tego rzeczy (foremek i piekarnika). Wigilia wypada w poniedziałek w tym roku, a ja mam weekendy wolne, więc już w piątek pojadę do Polski, zatem będzie jeszcze czas na pieczenie serników, przygotowywanie ryb i innych wigilijnych specjałów. A ja uwielbiam gotować!!:) I już się nie mogę doczekać, jak zaprezentuję mojej rodzince kilka specjałów kuchni bawarskiej, której się ostatnio nauczyłam i którą bardzo polubiłam.

Dzisiaj pokażę Wam kilka fotek mojego świątecznego mieszkanka.


Stojaczki na jajka w tym przypadku zaaranżowane w dekorację z szyszkami.


Pierwsza niedziela adwentu... a dzisiaj mamy już drugą;) Szyszki uzbierane jeszcze jesienią w lesie. Pojawią się również w innych kompozycjach. Pozostałe dekoracje zakupione w sklepie DEPOT  w Regensburgu.

Mój adwentowy kalendarz to drzewko różnych herbat- na każdy dzień adwentu inny smak. 












 
Miłej drugiej niedzieli tego pięknego i urokliwego czasu adwentowego:)
 

środa, 10 października 2012

Recykling;)


 
Dzisiaj pierwszy raz Wam przedstawię jak krok po kroku powstaje jedna z moich autorskich dekoracji. 

 
 
Najpierw pomalowałam białą farbą puszki- mniejsza po ananasie, a większa po ogórkach/ tę większą mam z pracy/. Farbę musiałam nałożyć dwa razy.




A tak prezentowały się już całe na biało.



Następnie, górną część owinęłam sznurkiem, którego
 
końce potraktowałam klejem. 







 
Tak oto wyglądały puszki ze sznurkiem.
 






 
Do puszek przyklejałam małe czarne gwiazdki, tworząc kolejno liczny- na małej 19, a na dużej 86.



 
Dzięki czemu powstały puszki z moją datą urodzin.
 
Jeszcze ich nie zagospodarowałam, ale myślę sobie, że mała posłuży na pojemnik na długopisy, a duża może na gazety. Ewentualnie zrobię z nich doniczki albo wykorzystam jako pojemniki w kuchni na różne produkty...
Pomysłów mam bardzo dużo. A może Wy coś podpowiecie?!:)
 


 




 
 

sobota, 29 września 2012

pomieszane z poplątanym...

Oj długo nic nie napisałam... Czasami zaglądałam na bloga, ale tylko po to, żeby zobaczyć co u Was. Dzisiaj wrzucę trochę fotek zrobionych w ostatnim czasie. Powstanie misz masz. Ale postaram się do każdego zdjęcia dodać bogaty komentarz:)

A co u mnie się dzieje, to przy najbliższej okazji Wam opowiem.

Z dzisiejszego spaceru przyniosłam szyszki i żołędzie. Wymyśliłam sobie taką oto dekorację świeczników.

Ponadto zrobiłam kilka fotek:)


Jesień na Bawarii.



Moja siostra skorzystała ze znalezionego przeze mnie pomysłu w internecie i też włożyła fotki do butelek. Zdjęcie zrobiłam, gdy byłam w Polsce.

A to dekoracja stołu, którą przygotowałam mojej mamie z kupionych wcześniej w Ikei artykułów.

Świeże kwiaty z ogrodu mojej cioci:)

Firanki z Ikei w innej aranżacji. Chciałam, żeby w tym pokoju tapety były z motywem kwiatów, no ale pozostali domownicy wybrali inny wzór- na odległość nie miałam na to wpływu.

Tosieńka:* Niedawno obchodziła pierwsze urodziny!

Tosia i nasz las, który został posadzony w 2008roku.

Pokój dzienny mojej siostry.

A to pokój dzienny moich rodziców. Musimy jeszcze porozglądać się za odpowiednim dywanem. Niestety nie zrobiłam już fotki z półkami powieszonymi na ścianie nad narożnikiem. Ale uwierzcie mi, że efekt jest piorunujący:)

Obiecałam Wam wcześniej zdjęcia z dożynek w mojej rodzinnej parafii. I oto one:)

Taka Pani witała przejezdnych.

Wejście do domu mojego kochanego:***
 
Mój ostatni zakup.

Miłość od pierwszego wejrzenia:)


Słoneczniki w domu sprawiają, że pojawia się więcej uśmiechu, jest radośnie i kolorowo.

 

 

Jesienna dekoracja wśród sztućców:)

Dekorować można nie tylko samo naczynie, ale również świeczkę. Szklane dekoracje są jednymi z moich ulubionych. Ich wnętrze można dostosować do różnych okazji, np.- lato:piasek, muszle- Boże narodzenie:bombki, szyszki- jesień:kasztany, żołędzie, liście- wiosna:bukiet tulipanów, jajka wielkanocne......

Motyl dla mojej mamci:*

Idą sobie stare robocze buty mojego ojca;)