piątek, 31 sierpnia 2012

Morski styl w łazience

 
Dzisiaj zaprezentuję Wam kilka fotek z łazienki moich rodziców. Oczywiście brałam udział w jej modernizacji. Kiedy przed 17-stu laty wybudowaliśmy dom, wówczas modne były kafelki w łazience do połowy ściany. Przez wszystkie minione lata, malowaliśmy pozostałą część różnymi kolorami, planując na przyszłość wyłożenie kafelkami całej powierzchni. Jednak koszt takiego remontu nie byłby mały, a ponadto przerażała nas myśl bałaganu, który ogarnie cały dom.
Postanowiliśmy zatem sufit zabudować panelami- plastikowe, specjalne do użytku w łazience czy w kuchni. Na ścianę wybraliśmy kolor biały. Do tego dodatki w stylu morskim. Latarnię namalowałam sama, natomiast inna niebieska dekoracja na ścianie, to bieżniki kupione za kilka złotych.
Niestety, zdjęcia które posiadam zostały wykonane, kiedy jeszcze łazienka nie była w pełni udekorowana. Za tydzień jadę do Polski, nie będę się rozstawać z aparatem, więc jak tylko wrócę, to wrzucę nowe fotki nie tylko z łazienki:)

 


 
Pięknego weekendu wszystkim życzę!! U mnie póki co deszczowo;(

czwartek, 30 sierpnia 2012

Pierwszy kontakt z maszyną do szycia

 
Już od dłuższego czasu chciałam nauczyć się szyć na maszynie. Ale zawsze brakowało albo czasu, czasami chęci, no i chyba najważniejszego, czyli samej maszyny. W sumie mogłam pójść do cioci, która taki sprzęt posiada, ale tak jak wcześniej wspomniałam, zawsze stawało coś na drodze;)
Teraz miałam okazję przekonać się jakie to fajne uczucie coś stworzyć u Zuzi. Okazała się być cierpliwą nauczycielką.
Postanowiłam, że w najbliższej przyszłości zainwestuję w maszynę, żeby móc tworzyć oryginalne dekoracje.

Poznajecie matriały? Tak, tak, to jest właśnie IKEA:) Ze zbyt długich zasłon, Zuzia uszyła sobie poszewki na poduszki i zostało jeszcze coś na naukę:) 

A oto efekty mojej roboczej pracy:)

 

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Lampiony szczęścia

 
Właśnie zamówiłam 20 szt. na allegro (2,00zł/szt.). Okazja jest wzniosła, mianowicie ślub moich przyjaciół, który odbędzie się w sobotę 8 września. W przyszły piątek jadę do Polski, chociaż moje auto jest już tak zapakowane, jakby to miało być jutro;) Głównie zakupami z Ikei. W Polsce jak jestem, jeździmy do Ostrwy w Czechach, bo mamy najbliżej (60km, do Wrocławia i Katowic powyżej 100km). Ponadto po przeliczeniu na złotówki, wychodzi taniej. 
 
 
We wrześniu 2011r moja siostra brała ślub i dla niej też taką niespodziankę przygotowałam. Efekt jest niesamowity, co widać na zdjęciu.




środa, 22 sierpnia 2012

Pierwsze kroki

Witam serdecznie w ten gorący sierpniowy wieczór!

Chciałabym zaprezentować Wam moje pomysły i zdobycze. Jestem nowicjuszką w urządzaniu mieszkań w stylu vintage. Ponadto, jak narazie nie mam swojego mieszkania. Narazie pomieszkuję u znajomych, ale intensywnie poszukuję M4 do wynajęcia.

Zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości, ale światło mi dzisiaj nie dopisało.

Walizka na perfumy


Walizka w całości


 
Mniejsza szkatułka to prezent urodzinowy.


 
Służy do przechowywania mojej biżuterii, głównie kolczyków i pierścionków.


 
 A jak już będę miała swoją łazienkę, to zawiśnie na jej drzwiach, bądź w niej samej- czas pokaże.




Tort narazie na zdjęciu. Moja sytuacja mieszkaniowa, nie pozwala zbytnio na takie kulinarne eksperymenty.

 
Moje ulubione waniliowe świeczki.


Mini tacka.

 
 





 

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Wolne poniedziałkowe popołudnie...

... spędziłam nad rzeką z przyjaciółką Zuzią. Woda była niesamowicie cieplutka, słoneczko piękne świeciło i opalało, z czego jesteśmy chyba najbardziej zadowolone:)

Czyż wszyscy nie pochodzimy z przeszłości?
Bardzo podoba mi się ta sekwencja. Nawiązuje do tego co chcę teraz Wam pokazać. Mianowicie zdjecia z mojego pięknego ogrodu, za którym bardzo tęsknię;( Bardzo wiele czasu i energii poświęciłam, aby nabrał tak cudowny wygląd. Każda chwila w nim spędzona to luxus. Bez znaczenia czy to była pracowita chwila, czy też leżakowanie bądź kąpiel w basenie.
Zdjęcia są z ubiegłego roku, gdyż tegoroczne lato spędzam daleko od domu.



 


Te beczki mają ponad 50 lat i zostały wykonane przez mojego pradziadka. Prawdziwy rarytas w ogrodzie:)


Tą ścieżkę wykonaliśmy ubiegłej wiosny.


Śliczny, mały kotek.



Oczko wodne. W tym roku przeszło metamorfozę. Sama jeszcze nie widziałam jej efektu.


Uwielbiam lampiony.



A w dali widać kominek. Wykonany przez moją mamę, siostrę i mnie;)



Hortensje są piękne!!!






Głodne kotki;D



Bąk i malwa.




Kawałek domu.



Podoba się Wam?!


niedziela, 19 sierpnia 2012

Ikea

Dobrze, już poznałam trochę program. Mój blog mniej więc przybrał kształt przeze mnie wymarzony, ale pewnie będzie co jakiś czas przechodził metamorfozy.

Pokażę Wam teraz kilka gadżetów z mojej ulubionej Ikei. Są to dekoracje dla mojej mamy, która akurat jest w trakcie remontu pokoju dziennego. Niestety jeszcze 19 dni będzie musiała na nie poczekać. Jak już będę w Polsce i poukładam wszystko tak jak sobie zaprojektowałam, to przedstawię Wam efekty.


 Jestem zakochana w tych doniczkach. Mogą stać, ale równie pięknie wyglądają zawiedzone na sznureczkach bądź łańcuszkach.




Szklane wazony są super- zawsze modne, wystarczy tylko odpowiednio dobrać dodatki.


Koce mam dwa- biały i niebieski, będą idealnie pasowały do wnętrza.  
A ta tacka też mnie zauroczyła. Jej przeznaczenie może być różne. Ale ja już sobie coś zaplanowałam- na efekt musimy wszyscy poczekać:)

Mam nadzieję, że moje zdobycze się Wam podobają:)

Dlaczego "Kwiat Słońca"?


Wydaje mi się, że wytlumaczenie jest bardzo proste i logiczne. Otóż od zawsze jestem zakochana w słonecznikach. A jak wiadomo, słoneczniki to właśnie słoneczne kwiaty- zawsze odwrócone są swoim kwiatostanem w strone słońca.
Mieszkam teraz w Niemczech, ale w Polsce mamy piękny dom z jeszcze piękniejszym ogrodem, który jest urządzony w stylu wiejskim, aczkolwiek nie do końca. Wprowadzilśmy trochę elementów i roślin z różnych stron świata. Oczywiście najważniejszymi materiałami użytymi są drewno (płot, część ścieżki, elementy dekoracyjne), kamień i czerwona dachówka. Sam dom jest nowy, wybudowany w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia.

Ps. Najbliższy czas poświęcę na naukę programu, więc pewnie moje wpisy będą miały dziwny wygląd i niedokończony opis. Proszę o cierpliwość.

...3,2,1... startujemy

No i stało się. Dojrzałam do tego, aby założyć sobie bloga:)

Dzisiejszy dzień upłynął na poszukiwaniu tego odpowiedniego bloga (czyt. łatwego w obsłudze;)). Nie lubię zbyt skomplikowanych w obsłudze urządzeń.

Do tej pory jedynie śledziłam opowieści innych osób. W moim blogu będę pisać o wydarzeniach jakie mnie spotkały oraz emocjach jakie im towarzyszyły. Ponadto pokażę trochę mojego ulubionego stylu- vintage- tego który mnie otacza, ale też pomysłów ściągniętych ze stron internetowych. Nie zabraknie zdjęć z podróży- tych dalszych i bliższych.

Zapraszam zatem do zaglądania do mojego słonecznikowego świata:)

Życzę miłej niedzieli!